wtorek, 19 listopada 2013

Dahlia #2 (TG 441)

 
   Dzisiaj krótko, bo zaległości całe mnóstwo, a w głowie ogromna kolejka pomysłów...  Plan jest taki - najpierw kończę dalię, a potem się zobaczy może wrócę do samplera, a może coś nowego.

Przy okazji dzięki za wszystkie komentarze :) chociaż nie zawsze odpowiadam to wszystkie czytam.





jak widać nie tracę czasu na robienie linii pomocniczych - lecę na żywioł :)




2 komentarze:

  1. No to wyższa szkoła jazdy bez linii pomocniczych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obejrzałam sobie Twojego i bloga i jestem zaskoczona : toż to inna płeć , a hafty przecudnej urody! I do tego moje klimaty. Gratuluję poczucia piękna. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)